[V Liga] Tanio skóry nie sprzedały
W minionym tygodniu nasze seniorki rozegrały dwa spotkania ligowe. Wpierw w ramach odrabiania zaległości z I kolejki, góralki wybrały się do Krakowa, gdzie na bocznym boisku przy Rejmonta 22, podejmowały miejscową Wisłę. Rywalki posiadające w składzie kilka o wiele bardziej doświadczonych zawodniczek były z pewnością faworytkami tego meczu. Od początku spotkania dały potwierdzenie swojej dominacji, przez pierwsze 20 minut kontrolując w pełni przebieg gry. Dowodem była bramka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Zawodniczki Akademii przetrwały pierwszą "nawałnicę" i zaczęły coraz śmielej poczynać sobie w ofensywie. W 35 min. bardzo składna akcja, po której podanie Rzadkosz na bramkę zamieniła Koper wbijając piłkę do bramki z kilku metrów. Do przerwy kilka groźnych strzałów ze strony Wisły świetnie wybroniła Styrczula, pokazując kapitalne umiejętności bramkarskie.
Po zmianie stron szybko do głosu ponownie dochodzą gospodynie, zaskakując dwukrotnie defensywę AP. Bramka na 2:1 została zdobyta przez Wisłę, po szybko rozegranym rzucie wolnym. Natomiast gol na 3:1 to dobrze rozegrany atak pozycyjny gospodyń zakończony finalizacją Łatki. Zmiana systemu gry i odważniejsze wyjście wysokim pressingiem przynosi bramkę kontaktową, którą strzeliła w 65 minucie Arendarczyk. Od tego momentu obie drużyny wymieniały się ciosami niczym bokserzy w wadze ciężkiej. Ten ostateczny zadały Krakowianki, po raz kolejny wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego. Przyjezdne próbowały jeszcze złapać kontakt w końcówce, lecz po strzale Ogorzały piłka minimalnie minęła słupek.
Ostatecznie po dobrym spotkanie i walce z faworyzowanym zespołem mecz kończy się wynikiem 4:2 dla Wisły.
V Liga kobiet gr. wschodnia
I Kolejka
Wisła Kraków - AP Szaflary 4:2 (1:1)
WISŁA KRAKÓW: Kołodziejska - Bartuś, Rakoczy, Szczypińska, Heryan, Łagowska, Biskup (56' Smęder), Łatka, Korczek, Pokorniak, Biernacka
AP SZAFLARY: Styrczula(br) - Rutkowski(46' Bałos), Galica, Gacek, Woźniak, Ogorzały, Rzadkosz(c), Arendarczyk, Mastela, Koper, Pawlikowska(56' Kuruc)
BRAMKI:
1-0 Łatka 14' (po rzucie rożnym)
1-1 Koper 35' (asysta Rzadkosz)
2-1 Korczek 46'
3-1 Łatka 50'
3-2 Arendarczyk 65'
4-2 Łatka 76' (po rzucie rożnym)
==========================================
Rywalem w IV kolejce była znana w środowisku kobiecego futbolu drużyna z Jelnej.
Kilka zdań o spotkaniu od trenera Marcina Czajkowskiego: "Do meczu ze Staszkówką, przystępujemy bez nominalnej bramkarki, a na domiar złego w 20 minucie tracimy wcielającą się w rolę bramkarki Koper, która na śliskiej nawierzchni uderzyła twarzą w słupek. Na szczęście skończyło się tylko na strachu i małym opuchnięciu. Biorąc pod uwagę to zdarzenia oraz fakt, że mierzyliśmy się z bardzo klasowym rywalem miało wpływ na końcowy wynik. Przyjezdne w pełni kontrolowały mecz, czemu nie można się dziwić, gdyż z uwagi na pauzę I Ligi skorzystały z możliwości gry w swoim zespole kilku zawodniczek "pierwszego garnituru". Mimo wszystko moje piłkarki robiły wszystko żeby jak najlepiej zaprezentować się na tle rywalek. Wielokrotnie bardzo dobrze przechodziliśmy z obrony do ataku zaskakując defensywę "Trójki". Dwie bramki dla AP zdobyła powracająca do gry po dłuższej przerwie Obyrtacz i widać było jej pozytywny wpływ na poczynania drużyny. Zdobyliśmy jak dotychczas jako jedyny zespół bramkę z liderem, także kilka pozytywów możemy wyciągnąć z tego meczu."
V Liga kobiet gr. wschodnia
IV Kolejka
AP Szaflary - UKS 3 Weronica Staszkówka Jelna 2:15 (0:6)
AP SZAFLARY: Koper(br)(20' Obyrtacz) - Kuruc, Gacek, Woźniak, Plewa, Ogorzały, Rzadkosz(c), Arendarczyk, Mastela, Florek, Pawlikowska
BRAMKI: Obyrtacz x2
Komentarze